Ponieważ mój synuś mocno przeziębiony, musieliśmy zostać dziś w
domku, To zawsze sprzyja wymyślaniu, co by tu zrobić, aby nie spędzał tego
dnia, na leżeniu i oglądaniu telewizora. Zatem wymyśliłam, że zrobię
pierniczki i będziemy je wspólnie dekorować. Zabawa była przednia, ale dom
wymaga teraz generalnego sprzątania: D
Zatem mój dzisiejszy dzień z jednej strony z daleka od drutów i
szydełka, ale z drugiej strony upłynął dość twórczo z resztą efekty można
zobaczyć (co niektórzy, co nieco już posmakowali ;))
Jak możecie się domyślić, część z tych pierniczków jest zrobiona przeze mnie, a część jest dziełem mojego
zdolnego syna:)
Ale dużo pierniczków! My jutro startujemy :) Mam taki niby przepis (niby - bo sama go wymyśliłam :) dzięki któremu pierniczki nie muszą być robione trzy tygodnie przed Wigilią, żeby zmięknąć :) Ja co roku piekę baaardzo dużo pierniczków, więc potrzebuję trzy dni na ich produkcję - dwa na pieczenie i jeden na dekorowanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka synkowi!
Asia
Dziękuję bardzo już jest z nim coraz lepiej. Niestety moje pierniczki są twarde długi czas, ale na choinkę się nadają :) Jak możesz podać jakoś swój przepis, chętnie go wypróbuję (pierniczków nigdy dość).
Usuń