To już drugie moje pudełko "obite" materiałem.
Tym bardziej wzorzysty
materiał sam w sobie jakby wymusił na mnie dekoracje.
Otwiera się jak
szkatułka na biżuterię. Dodałam do niego łańcuszek, aby po otwarciu wieko nie
opadało całkiem na drugą stronę, tylko ładnie czekało na zamknięcie.
Do wykończenia
pudełka użyłam materiału, który kiedyś dotlałam...
Nie jestem nawet w
stanie do końca określić, co to za tkanina jedno jest pewne, jest
sztuczna, dość śliska, ale nie jest to typowa satyna.
To raczej włókno
nadaje śliskość tej tkaninie a nie jej splot. Dodatki to guzik blado
różowy i motylek z pojedynczego kolczyka, który mi został, jeszcze z czasów,
kiedy nosiłam wielkie kolczyki.
W środku
wykończone jest dokładnie tak samo:)